Kawa z mlekiem
☆☆☆
Oparta o parapet
Wyjrzałam przez okno
Nim złapalam pierwszy łyk kawy
Chwytałam promienie słońca
Oczy zamknęłam
Usta rozchyliłam
Ciepłe powietrze muskało wargi
Oderwałam się od podłogi
I wzbiłam wysoko
Tam, gdzie horyzont łączy się z niebem
Tam, gdzie nie ma nic, prócz obłoków białych
Poczułam wolność w duszy
Lekka jak piórko unosiłam się w powietrzu
Tak bardzo chciałam tam zostać...
I napiłam się kawy
Zamknęłam oczy...
A.Z.
Dodaj komentarz